


Komis. Oferta zachęcająca, bardzo: komputery, RTV, AGD, instrumenty muzyczne, odzież, obrazy. No ja to najbardziej, to te obrazy bym chciała zobaczyć. Naprawdę. Szkoda, że przechodziłam tamtędy w niedzielę.


Mój ulubiony sklep: hurtowania podszewek ze swoją galerią, której nie powstydziłaby się poznańska palmiarnia ;)

Oczywiście jest i salon kosmetyczno - fryzjerski oferujący przede wszystkim szeroki wybór tipsów oraz dziwny sklep z laptopami i krajalnicami, a także Biblioteka Publiczna.


Widzę że komis przetrwał a i bibloteka się ostała.
OdpowiedzUsuńZ poważaniem Gnomik
Co do obrazów to ja ich wcześniej nie
OdpowiedzUsuńwidzałem w tym komisie ale za to można było trafić na fajne starsze żeczy.
Z poważaniem Gnomik