wtorek, 31 marca 2009
niedziela, 29 marca 2009
Baya Con Dios
sobota, 28 marca 2009
Jamnik, Kijowska 11, cz. 4
Komis. Oferta zachęcająca, bardzo: komputery, RTV, AGD, instrumenty muzyczne, odzież, obrazy. No ja to najbardziej, to te obrazy bym chciała zobaczyć. Naprawdę. Szkoda, że przechodziłam tamtędy w niedzielę.
Mój ulubiony sklep: hurtowania podszewek ze swoją galerią, której nie powstydziłaby się poznańska palmiarnia ;)
Oczywiście jest i salon kosmetyczno - fryzjerski oferujący przede wszystkim szeroki wybór tipsów oraz dziwny sklep z laptopami i krajalnicami, a także Biblioteka Publiczna.
czwartek, 26 marca 2009
Love in Cracow
Dostałam maila:
"Cześć :)
Na początku chce napisać, że się nie znamy :) ale nie piszę bez powodu i od razu wytłumaczę o co chodzi :)
Dzisiaj moja dziewczyna "latała" po internecie i przegladała rózne strony ze zdjęciami :)
Coś ja napadło żeby oglądać zdjęcia z Krakowa :D i podczas przglądania zdjęć, trafiła na "to" zdjęcie : http://www.flickr.com/photos/kahadidi/2534264720/
Co sie okazało ?? :)) (Po dłuższej chwili oglądania )
Na tym zdjęciu, jestem ja z moją dziewczyną :D I jedyne co moge powiedzieć to : DZIĘKUJĘ :)))
Naprawdę miłe uczucie znaleźć "takie" zdjęcie :) i jeszcze z takim opisem ^^"
O masz! :)
O masz! :)
środa, 25 marca 2009
Schronisko w Milanówku
No i stało się :) Namówiłam Piotra i w sobotę jedziemy po psa do Milanówka (dla niego). Ja zastanawiam się nad kotem o imieniu Krówka oraz nad tym, czy adoptowanie trzeciego kota oznacza, że jestem już stuknięta czy może jeszcze nie? ;)
Schronisko w Milanówku -->
Schronisko w Milanówku -->
wtorek, 24 marca 2009
Śniło mi się, że jestem matką:
Pata przerażonym szeptem wyznała, że jest w ciąży, a ja wtedy - przerażona jeszcze bardziej - pomyślałam: "kolejna panna zniknie w strefie macierzyństwa". Okazało się jednak, iż sama posiadam dwójkę dzieci - chłopca i dziewczynkę. Kim jest ojciec? Ojcowie? Nie miałam pojęcia. Przyjaciele uświadomili mi istotną rolę w akcie prokreacji pewnego delikwenta. Ciekawe, bo nie mogłam sobie przypomnieć ani jego twarzy ani tego całego "aktu". A "akt" nie był przecież jeden, skoro ten człowiek okazał się tatusiem obojga...
"Tatuś" nagle się objawił we śnie (jednakże znowu znajomi musieli mi podpowiedzieć, że to "ten"). Patrzę na typa - "Hmm, nawet niezły" i "całkiem fajne ma podejście do dzieci", ale "nic to, skoro przez parę lat nie miał potrzeby kontaktu i nie płacił alimentów" :D
Chyba pierwszy raz w życiu śniło mi się macierzyństwo. Pewnie przez to, iż wczoraj wieczorem intensywnie myślałam o przygarnięciu jakiegoś biednego zwierzaka ;)
W efekcie dziś - zaadoptowałam wirtualnie Maksa :D
W tym samym czasie przyjaciel adoptował wirtualnie Skari -->
P.S. 1 Uprzedzam potencjalne pytanie: Pata nie jest w ciąży.
P.S. 2 To mój najdłuższy wpis na blogu od początku jego istnienia. Mam nadzieję, że więcej to się nie powtórzy.
"Tatuś" nagle się objawił we śnie (jednakże znowu znajomi musieli mi podpowiedzieć, że to "ten"). Patrzę na typa - "Hmm, nawet niezły" i "całkiem fajne ma podejście do dzieci", ale "nic to, skoro przez parę lat nie miał potrzeby kontaktu i nie płacił alimentów" :D
Chyba pierwszy raz w życiu śniło mi się macierzyństwo. Pewnie przez to, iż wczoraj wieczorem intensywnie myślałam o przygarnięciu jakiegoś biednego zwierzaka ;)
W efekcie dziś - zaadoptowałam wirtualnie Maksa :D
W tym samym czasie przyjaciel adoptował wirtualnie Skari -->
P.S. 1 Uprzedzam potencjalne pytanie: Pata nie jest w ciąży.
P.S. 2 To mój najdłuższy wpis na blogu od początku jego istnienia. Mam nadzieję, że więcej to się nie powtórzy.
piątek, 20 marca 2009
XVII akcja GTWb "Schody i schodki" + Kijowska 11 (cz. 3)
środa, 18 marca 2009
Jamnik. Kijowska 11, cz. 2
Słynny warszawski "jamnik" zlokalizowany jest na Pradze Północ przy Kijowskiej 11. Mierzy ponad 500 m i uchodzi za najdłuższy w stolicy (niesłusznie) i jeden z najdłuższych budynków w Polsce (słusznie).
Vis a vis Wschodniego - kiosk oraz sklep spożywczo-monopolowy (ale nie 24 h). Najpierw poszłam w lewo.
Kwiaciarnia, dość tradycyjna.
Mięso. Bez niego większość z nas nie wyobraża sobie posiłku.
Kultowa restauracja "Kalinka" z widokiem wprost na Wschodni.
Pizzy nie próbowałam, piwo OK w normalnej cenie.
W pasażu handlowym znajduje się 5 czy 6 sklepów z sukniami ślubnymi. I z garniturami - jak widać.
Ta mi się najbardziej spodobała ;) Ubiorę się kiedyś tak na bal przebierańców ;]
Sklep z dekoracjami weselnymi oraz upominkami ślubnymi.
Interesujące połączenie dekoracji wielkanocnej z kamizelką "kierownik imprezy". Przynajmniej kolory pasują do siebie.
O co chodzi z tą klatką?
A w sklepie obok wciąż obowiązuje dekoracja bożonarodzeniowa.
Sklep motocyklowy. Na żywo ta wystawa naprawdę robi wrażenie.
Sklep z butami. Wzbudzał największe zainteresowanie przechodniów-mieszkańców.
Apteka musi być zawsze blisko domu. Do tego to apteka polska.
Znajdzie się też coś dla wielbicieli warszawskich neonów. Zespół Adwokacki nr 14.
Biuro rachunkowe i jego całkiem niczego sobie wystawa.
Mój ulubiony sklep z art. budowanymi, AGD, narzędziami, art. domowymi :)
Tyle salonów ślubnych, że szkoła rodzenia też się przyda :)
Typowy widok: gołębie i mieszkańcy udający się na trawnik ze swoimi pupilami.
Mieszkając na Pradze Północ warto się ubezpieczyć. Szczególnie od włamania ;)
Zdaje się, że w ten sposób co niektórzy mieszkańcy starają się chronić przed wszędobylskimi ptakami.
niedziela, 15 marca 2009
Jamnik. Kijowska 11, cz. 1
W niedzielę obudziłam się u Aszów :)
Przez to, że rodzice zajmują się fotografią i filmem, Mikołaj nie czuje żadnego oporu przed aparatem i chętnie pozuje. Poza tym sam też robi zdjęcia :)
Między zdjęciem, a kanapką ze szczypiorkiem temperatura podskoczyła do +13 i z tej okazji radośnie powędrowałam do domu trasą Kijowska - Kawęczyńska.
Widok z Kijowskiej na kamienice na Brzeskiej.
Dzieciaki przeganiają ptaki.
Warszawa Wschodnia ;]
Chyba sobie takie kupie, tylko jeszcze nie wiem który kolor. Dlatego zrobiłam zdjęcie, spokojnie się zastanowię.
"Pani nie robi zdjęć!" Pani robi zdjęcia, więc dziewczyna zasłania się butem.
W okolicach bloku na Kijowskiej 11 stada gołębi i mew to typowy widok.
A to już Kawęczyńska.
Przez to, że rodzice zajmują się fotografią i filmem, Mikołaj nie czuje żadnego oporu przed aparatem i chętnie pozuje. Poza tym sam też robi zdjęcia :)
Między zdjęciem, a kanapką ze szczypiorkiem temperatura podskoczyła do +13 i z tej okazji radośnie powędrowałam do domu trasą Kijowska - Kawęczyńska.
Widok z Kijowskiej na kamienice na Brzeskiej.
Dzieciaki przeganiają ptaki.
Warszawa Wschodnia ;]
Chyba sobie takie kupie, tylko jeszcze nie wiem który kolor. Dlatego zrobiłam zdjęcie, spokojnie się zastanowię.
"Pani nie robi zdjęć!" Pani robi zdjęcia, więc dziewczyna zasłania się butem.
W okolicach bloku na Kijowskiej 11 stada gołębi i mew to typowy widok.
A to już Kawęczyńska.
Subskrybuj:
Posty (Atom)