czwartek, 31 grudnia 2009

Podsumowanie roku albo nawet i życia ;)

Macocha: "W twoim wieku nie możesz już sobie pozwolić na marnowanie czasu."
Ja: "Marnuję czas całe życie. Nie zauważyłaś tego jeszcze?"
Macocha: "Nie wkurwiaj mnie nawet!"
:D


wtorek, 29 grudnia 2009

Happy family



Przygód z Polaroidem część dalsza.

środa, 23 grudnia 2009

Smena 8M + flash

Wigilia w IWII. Przygotowania oraz początek zabawy. Na środek i koniec zabrakło kliszy. Na szczęście ;)

Test flasha na Artku.

Paulina dekoruje.

Dobra siostra Karolina jej pomaga.

Ośnieżona drabina, bo na wigilię w IWII nawet śnieg spadł.

Robaczki i Tośka.

To samo co powyżej.

Stójka Tośki.

Błażej nie był zachwycony flashowym światłem.

A tu nasze pyszczaki, w ozdobnym, świątecznym akwarium.

No i powoli się zaczyna.

Wiśnia i Karol.

Magda.

Magda i Ruda.

Tomek i Paulina.

Gry i zabawy. Rafał i Tomek.

Krzysztof, Basia, Kuba.

Paulina, Krysia, żarcie.

Piotr, Ruda, Olga i Baja.

Koniec kliszy, ufff. Reszta wydarzeń tylko dla wtajemniczonych :)

Terier biurowy


W oczekiwaniu na zdjęcia z wigilii iwiowej (Smena 8M + flash - więc ja nie wiem czy w ogóle coś z tego będzie) wrzucam trzecią fotę z Polaroida. Toto zwana przez wszystkich Tośką w swojej typowej pozycji, tzw. stójce.

czwartek, 17 grudnia 2009

wtorek, 15 grudnia 2009

Polaroid.


Kupiłam Polaroida, to takie spełnienie marzeń z dzieciństwa, z czasów kiedy nieżyjący już opolski fotograf zrobił zdjęcie temu brzydkiemu dziecku stojącemu przy Nysce (czyli mnie).

niedziela, 13 grudnia 2009

Kiedy Andrzej poznał Patę..

..było jasne od razu, że to ona będzie Alicją z Krainy Czarów na jego obrazach. Nawet nazywa ją "Alicją" zupełnie zapominając o jej prawdziwym imieniu.
Udało się w końcu zrobić zdjęcia, teraz czekamy na działa :)





Wszyscy o tym stanie wojennym, więc i ja postanowiłam cofnąć się w czasie, ale o rok...

Reszty zdjęć nie odnalazłam. Może i dobrze ;)

niedziela, 6 grudnia 2009

sobota, 5 grudnia 2009

Rostalskiej Warszawska Karta Miejska





Do końca roku mieszkańcy Warszawy korzystający z karty miejskiej muszą ją spersonalizować. Trwa więc wielka wymiana. Na szczęście wnioski można składać online i co ciekawe - można samemu zaprojektować swoją kartę.
Wybrałam w końcu tę z panią co wchodzi do dziury. Zastanawiam się czy mi ją wydrukują?
Autorem zdjęć jest Guy Bourdin -->
Nie pytałam o zgodę i można mnie za to pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Aczkolwiek takich jak ja będzie z pewnością więcej ;)

niedziela, 29 listopada 2009

Jest bosko i beztrosko


Dioba, Pata, Ola, Kaha.

sobota, 28 listopada 2009

Szkolga, da radę do "Czeskiego kącika"?

"Nam je to puk" ???
I rozjechany układ choreograficzny :) Choć wiem, że tego w radio se ne da.

piątek, 27 listopada 2009

Nowy przyjaciel i tym razem nie jest to kot :)




Dla mnie XXI wiek zaczął się wczoraj :D

czwartek, 26 listopada 2009

Sen

Oglądam siebie na video, nakręcił to mój narzeczony cztery lub pięć wstecz i niby teraz mi to pokazuje.
Jest to ni łaźnia, ni sauna, ni basen, wszystko utrzymane w stylistyce designu z PRL-u. Pełno dzieciaków, takich i niemowlaków i troszkę większych. Moczyły się w wannach i basenach, to chyba były jakieś zajęcia rehabilitacyjno-rozwojowe czy coś w tym stylu. W tym wszystkim ja, wyglądająca mniej więcej tak jak obecnie, owinięta tylko w biały, duży ręcznik, siedzę na drewnianej ławce, chyba w szatni. Przy piersi trzymam nagiego mojego brata (ale nie wiem czy to Robert czy Karol) w wieku niemowlęcym i śpiewam:
"Bogurodzica, Dziewica, 
Bogiem sławiena Maryja
U Twego Syna, Gospodzina,
Matko zwolena, Maryja
Zyszczy nam, spuści nam!
Kyrie elejson"


środa, 25 listopada 2009

Szacun Moryt!

"Z okazji okrągłych 20- tych urodzin, postanowiliśmy obdarzyć wszystkich zainteresowanych (nie)spodziewanym prezentem. Cholerny Neandertalczyk wyrzucony dziecięciem ze szkoły muzycznej (mniej wtajemniczonym znany jako Yankiel - jak również Wojtek Moryto - dla rodziny, przyjaciół i prasy;) ), wstępuje oficjalnie w szeregi Acid Drinkers. Odtąd skład zespołu zostaje formalnie zasilony tym cholernie dobrym fachowcem. Mamy nadzieję, że wiernych od lat Acid maniaków równie wielce zadowoli fakt, że skład Kwasożłopów pozytywnie się uzupełnił. Zawodnikiem w tej drużynie nie mógł być nikt inny. Profesjonalizm, talent, szacunek i osobowość to zalety, które bez wątpienia charakteryzują wszystkich, którzy tworzą tą kwaśną przygodę."



http://www.acid-drinkers.com/ --->

Oprócz Wilqa, Opole teraz może się poszczycić Morytem grającym w AD :)
Wprawdzie info jest z maja, jednakże ta radosna nowina dotarła do mnie dopiero wczoraj.

środa, 18 listopada 2009

Przeczytane za zaprzyjaźnionym blogu

"Przejrzałam harmonogram spłat kredytu mieszkaniowego. Ostatnia rata ma zostać spłacona 15 stycznia 2038 roku. Będę wtedy miała 60 lat, mój mąż 61. Pola będzie miała dokładnie tyle lat ile teraz ja. Może być już więc mamą i miewać stany depresyjne. Mikołaj będzie starszy niż teraz jego tata. Nie mogę więcej pisać, bo boli mnie brzuch od śmiechu. Ogłaszam jeszcze, że 15 stycznia 2038 roku zapraszamy na imprezę".


Sorry, Madzia, ale też się uśmiałam. W okolicach naszej 60-tki będzie sporo takich bib w Wawie.
Oczywiście, jeśli szacowne grono naszych znajomych się nie wykruszy i nie zezgredzieje ;)

wtorek, 17 listopada 2009

poniedziałek, 16 listopada 2009

Lena


Lenka - dzięki za pomoc w wypstrykaniu filmu :)

sobota, 14 listopada 2009

piątek, 13 listopada 2009

Dwa krótkie filmiki o tym jak boski potrafi być Jezus :D


Prosto z Chin, a do tego z Rumunii!

czwartek, 12 listopada 2009

Foty z Rumunii, cz. 2. Bukareszt



Ulice w centrum starego miasta.

Widok na Pałac Parlamentu, ponoć drugi co do wielkości budenyk na świecie (po Pentagonie).

Mimo iż, Rumunia niewiele różni się od większości krajów europejskich, wciąż na ulicach pałętają się bezdomne psy. Nie są chyba głodne, bo wszystkie dość dorodnie się prezentowały, "ktoś" też się nimi zajmuje, gdyż część z nich nosi w uszach kolczyk z numerkiem i jest po sterylizacji. Największym problem, z mojego punktu widzenia, jest masowe przejeżdżanie tych zwierząt przez samochody. Takiej ilości zabitych na drogach psów nigdy w życiu nie widziałam i widzieć nie chcę. Tylko po przekroczeniu granicy węgiersko-rumuńskiej na odcinku 500 m spotkałam dwa przejechane psiaki. I tak dalej, codziennie po kilka.
Są na szczęście w Rumunii regiony, jak np. saska Transylwania, gdzie problem ten nie występuje albo pojawia się w znikomej formie.

Jeśli ktoś chce przejrzeć fotki z Rumuni to odsyłam na flickera, do zakładki Romania. Tu zamieszczam tylko zajawki :)

Foty z Rumunii, cz. 1. Ludzie.





Zdjęcia mieszkańców (najczęściej przechodniów) dwóch miast - Sybina i Vatra Dornei; robione pod sam koniec wyjazdu, dla zabicia czasu.
Do obejrzenia tutaj -->

Wakacje były miłe, ale nieco nudne. Rumunia ciekawa, ale bez przesady.

C.D.N.