Na spacerze spotkana przypadkowo kobieta, widząc że stoję i gapię się na ścięte drzewa zagaduje:
- Zdrowe drzewa ścięli! Co im przeszkadzały?! Gdzie była Policja? Jak babcia na Wiatraku pietruszkę sprzedaje, to od razu ją legitymują, a to?!
A to? Raczej pewniak, że pod kolejne osiedle placyk..