poniedziałek, 29 czerwca 2009

Smena 8m - próba generalna radzieckiego "cuda"

Kupiłam ją na Allegro za 6 zł (aparat + ta boska lampa). Oto zdjęcia z pierwszego filmu (Fuji, 200). Na razie bez flasha ;]



Warszawa



Kraków








7 komentarzy:

  1. Tak, ta zacinająca się migawka...
    Nigdy nie lubiłem Smeny, choć żałuję, że wywaliłem kiedyś swoją Smene Symbol. Była w idealnym stanie a ja jej nie doceniłem. Później miałem tę samą co Ty, i permanentnie się zacinała. "Rysowanie" obiektywu w Smenie to jednak nie to co Lomo Kompakt Automat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja właśnie przeczytałam w Newsweeku, ze Kodak zaprzestaje produkcji filmów do aparatów,wiec zrob sobie zapas, Katarzyno :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. no, tak.
    rozpoznaje lokal na Podgorzu,
    zdaje sie Drukarnia, polecam po zmroku,
    mozna sie zabawic... startery sa, ale mienkie to wszystko takie, natomiast nie polecam samotnym kobietom,
    a Oli przekaz, ze tak pieknej juz dawno jEJ NIE WIDZIALEM


    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Patos - Lomo LC A zażyczyłam sobie na uro od ekipy z pracy. Może się uda ;)

    Szkolga - tak , wiem. Znajdzie się coś innego, i tak w sumie rzadko robię na Kodakach.

    Anonimowy - przekazałam. Stwierdziła: "On musi brać jakieś dragi". Nie wiedziałam co powiedzieć, więc nie powiedziałam nic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny ten "zasilacz", tylko na szyi nie radzę go nosić, antyterroryści czuwają :D Mam pożyczoną 8M, też robi takie smugi przy krawędziach ;)
    Symbol ciągle czeka na wypróbowanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam jeszcze takie cudeńko i nawet działa.
    Posiadam ją od nowości i zostaje u mnie dożywotnio razem z Zenitem :)

    OdpowiedzUsuń