Kasiu co do motywacji to u mnie też nieraz jest nie najlepiej. Ale u mnie to już widocznie wiek daje o sobie znać. Coraz trudniej mi się samemu oszukiwać że będzie dobrze i że dam jeszcze radę . Dobrze że jeszcze pozostały mi jakieś pasje które mnie podtrzymują. Twoją pasją jest fotografia i tego się trzymaj a tematów na foty jest sporo .Ja tak robię jak mam doła biorę aparat i w miasto.
Kaha, w sierpniu pojadę do Warszawy i Cię kopnę. beware... uuuu... to nie wina aury, ani czerwca, ani jakiegoś sęsa czy czegoś, wszyscy są mili i się podlizują
hm? hmmm? bo jesteś zajebiście fajna i chcą żebyś ich lubiła? może... na pewno! kto by Cie chciał kopać? na pewno nikt, każdy by Cie pogłaskał. albo dlaczego? bo oni są dobrzy i wcale się nie podlizują tylko po prostu są mili, pomocni, życzliwie nastawieni itp. tak to już w życiu jest... kurde a w ogóle jacy 'oni' jakieś mnie coś dopadło. nie jest dobrze
hehe, ja Ciebie też dawno nie widziałam, ale popatrz na siebie i na tego bloga i na inne miejsca w sieci gdzie są twoje zdjęcia. Fajnie to wszystko wygląda: super fotki z klimacikiem, dziara, atrakcyjna dziewczyna (jeśli masz wątpliwości to odsyłam Cię do bloga 'a panowie listy piszą'), inteligentna, z fantazją. To wszystko masz... No to pogłaskałam zamiast kopnąć. Buźka.
Haha, no to pojechałaś Katarzyno powiem Ci :* Dziękuję za miłe słowa, ich nigdy nie za wiele. Ale kop mi się i tak należy. Natomiast poproszę już o niego ludzi stacjonujących w Waw, a nie tych online ;)
A cóż to za desperackie wołanie o pomoc Kasiu?
OdpowiedzUsuńCo się dzieje?
cicho tam, party z wieczoratu łiiiiiiiiiiiii!
OdpowiedzUsuńps. blogger każe mi przepisywać słowo "rownek" - czy to równy rowek?
Wiesz, Gnomik, brakuje mi motywacji. To tak ogólnie rzecz ujmując.
OdpowiedzUsuńKasiu co do motywacji to u mnie też nieraz jest nie najlepiej.
OdpowiedzUsuńAle u mnie to już widocznie wiek daje o sobie znać.
Coraz trudniej mi się samemu oszukiwać że będzie dobrze i że dam jeszcze radę .
Dobrze że jeszcze pozostały mi jakieś pasje które mnie podtrzymują.
Twoją pasją jest fotografia i tego się trzymaj a tematów na foty jest sporo .Ja tak robię jak mam doła biorę aparat i w miasto.
ja wiem, ze nie mozna zganiac winy na swiat,
OdpowiedzUsuńale jak na moje oko,
to ten caly czerwiec jest popieprzony.
brak motywacji...ech, skad ja to znam
niechaj jednak ducha nie traci!!
glowa w sciane nie wali, bo kto koty potem nakarmi??!!!
:)
pierdolisz bez sęsu.
OdpowiedzUsuńEeee, a co to jest "sęs"?
OdpowiedzUsuńDzięki, kochani, za support :)
OdpowiedzUsuńKoty karmić trzeba karmić, bo inaczej one mnie zjedzą. Zdjęcia trzeba robić, ale nie wiem po co skoro nie wychodzą?
to wina gównianej aury
OdpowiedzUsuńjak wyjdzie słońce to Ci się polepszy
tak myślę
a jak nie to mogę kopnąć gratis z półobrotu :)
Jakiś nowy list jest potrzebny, bo tamte przeczytali:)
OdpowiedzUsuńKaha,
OdpowiedzUsuńw sierpniu pojadę do Warszawy i Cię kopnę.
beware...
uuuu...
to nie wina aury, ani czerwca, ani jakiegoś sęsa czy czegoś, wszyscy są mili i się podlizują
Hmm, podlizują? :) Ale po co? :D
OdpowiedzUsuńhm? hmmm?
OdpowiedzUsuńbo jesteś zajebiście fajna i chcą żebyś ich lubiła? może... na pewno!
kto by Cie chciał kopać? na pewno nikt, każdy by Cie pogłaskał.
albo dlaczego?
bo oni są dobrzy i wcale się nie podlizują tylko po prostu są mili, pomocni, życzliwie nastawieni itp. tak to już w życiu jest...
kurde
a w ogóle jacy 'oni'
jakieś mnie coś dopadło. nie jest dobrze
Sporo część tych osób mnie na oczy nie widziała, ale jeśli myślą, że jestem "zajebiście fajna" to od razu mi lepiej ;)
OdpowiedzUsuńhehe, ja Ciebie też dawno nie widziałam, ale popatrz na siebie i na tego bloga i na inne miejsca w sieci gdzie są twoje zdjęcia. Fajnie to wszystko wygląda: super fotki z klimacikiem, dziara, atrakcyjna dziewczyna (jeśli masz wątpliwości to odsyłam Cię do bloga 'a panowie listy piszą'), inteligentna, z fantazją. To wszystko masz...
OdpowiedzUsuńNo to pogłaskałam zamiast kopnąć.
Buźka.
Haha, no to pojechałaś Katarzyno powiem Ci :* Dziękuję za miłe słowa, ich nigdy nie za wiele. Ale kop mi się i tak należy. Natomiast poproszę już o niego ludzi stacjonujących w Waw, a nie tych online ;)
OdpowiedzUsuńskoro 'nigdy nie za wiele' to potwierdzam: laska jesteś wporzo.
OdpowiedzUsuńNo tak kopa nie zasadzę Kasiu przykro mi nie lubię używać przemocy:)
OdpowiedzUsuńPrzemoc to ostatetczność