niedziela, 12 lipca 2009

Powrót do przeszłości


Z czasów kiedy Szkoldze nawet się nie śniło, że na stałe wróci do Opola, Madzia liczyła jeszcze wciąż, że napisze licencjat, a ja nie wiedziałam, iż stracę prawko, a chwilę później będę chciała adoptować wszystkie koty świata ;)
P.S. Olga w typowej dla siebie pozycji :) Tylko ona tak kręci!

6 komentarzy:

  1. a ja nie wiedziałam, że sąsiedzi są marudni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba zastosować technikę na sąsiada z "Lokatora" Topora :)
    Jak mi się przyczepili, że parkuję swój bajk na klatce schodowej - zjebałam okrutnie.
    Wydaje mi się, że podziałało, ale dziś odpadło mi przednie koło podczas jazdy, więc nie jestem do końca pewna...

    OdpowiedzUsuń
  3. ośk...mnie to odpadło koło auta na zakręcie...ale wtedy jeszcze nie miałam somsiada:)

    ja nasłałam władzę pierwszą, czyli sołtysa, bom ze wsi jest:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ech, wspomnień czar...A przypomnij mi, kochana, gdzieśmy sie to wtedy relaxowali?

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem to było na tej kamionce koło ronda, jakaś Wielkanoc?

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha i znielubiony Kazik też jest... szczupły:)

    OdpowiedzUsuń