(...) Żałuję, cholernie żałuję, że powiedziałam K.W., że będę z nim chodzić. Nie cierpię, gdy ktoś mnie całuje, trzyma za rękę i do tego wszystkiego przedrzeźnia. Mam tego dość! Muszę się zdobyć na odwagę i powiedzieć "KONIEC", ale ja tego na pewno nie zrobię, mam "pietra".
Może nie będę tego komentować. Zaznaczę tylko, że miałam wtedy 12 lat.. :D
nie no!!! boskie!!!!
OdpowiedzUsuńPo wstępnej bardzo lekturze pamiętników, mam wrażenie, że nadużywałam wykrzykników ;)
OdpowiedzUsuńIleż emocji, jakie napięcie!
OdpowiedzUsuńhahaha, ja też mam stare pamiętniki, kiedyś do jednego zajrzałam i były strasznie durne, więc na wszelki wypadek do nich nie zaglądam.
OdpowiedzUsuńJa zajrzałam pierwszy raz odkąd je napisałam - przywiozłam w końcu z Opola do Wawy wszyskie swoje graty :)
OdpowiedzUsuńOrany, w tym wieku jedynym moim problemem było to,że wyglądałam jak chłopiec a madre nie chciała mi nawet kupić sukienki. Dla chłopców jestem "niewidzialna" po dziś dzień,to i problemy pamiętnikowe mnie ominęły. Jakoś nie żałuję ;)
OdpowiedzUsuń