piątek, 3 kwietnia 2009

List



W domu rodzinnym likwidowany jest mój pokój, musiałam sprzątnąć swoje śmieci. Dzięki tym porządkom znalazłam całkiem sporo ciekawych materiałów. Oto kolejny z nich - list, który przyszedł do mnie (na adres szkoły podstawowej) kiedy to byłam w 7 czy 8 klasie. Pamiętam swoje przerażenie po jego lekturze, sądziłam, że ten człowiek jest w najlepszym razie pedofilem i zupełnie nie wiedziałam o jakiej pani Krystynie i o czym w ogóle ten facet pisze. Podał swoje imię, nazwisko i numer telefonu, ale nigdy nie zadzwoniłam. Po tych 16 latach, gdy odnalazłam tę historię, próbowałam go wygooglować, niestety -bez rezultatu.

3 komentarze: