piątek, 27 maja 2011

Barak vs Euro 2012

Wczoraj wędrowałam w rejonie niedobitków po stadionie X-lecia. Mijałam dwóch, typowych dla tej okolicy panów o śniadej cerze, sprzedających być może przemycone szlugi. Rozmawiali po polsku:
-"Kiedy będzie ten Obama?"
-"No jak to? W 2012!"

Posted by KahRos o 20:26
Labels:

5 komentarzy:

  1. Stiopa27 maja 2011 21:21

    W loży VIPów. Będzie się nudził na soccerze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy30 maja 2011 16:15

    ciociu, a ciebie nie miało czasem nie być już w polszy? kriskris

    OdpowiedzUsuń
  3. KahRos31 maja 2011 12:26

    Ze względu na turbulencje wstrząsające ostatnimi czasy moim życiem, plan wyjazdowy zawieszony został na czas nieokreślony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy31 maja 2011 15:46

    kurwafa!

    OdpowiedzUsuń
  5. KahRos3 czerwca 2011 09:30

    Życie, panie, życie.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)