Natasza - Rosjanka z Kazachstanu, od 20 lat mieszkająca w Polsce, obecnie na małej wsi w lubelskim. Zaczynała od handlu na Stadionie Xlecia, w chwili obecnej tworzy instrumenty z pustych butli gazowych tzw. tank drumy. Latem 2012 Natka straciła męża i została w swoim drewnianym domku tylko ze zwierzętami: psem i 3 kotami.
Życie na wsi szczególnie zimą do łatwych nie należy, tym bardziej, jeśli trzeba rąbać drwa i palić w piecu czy też nosić wodę ze studni, a do wychodka przedzierać się przez śniegi.
Te zdjęcia to luźny zapis 3 dni, które spędziłam z Nataszą.
uściskaj koniecznie :-*
OdpowiedzUsuńpięknie tam
OdpowiedzUsuń..i cicho
OdpowiedzUsuńZapraszam chetnych. Myslalam o rodzaju wolontariatu. Tylko ze nie mam za bardzo roboty dla chetnych. Raczej duzo odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńPrzyjezdza sie, pomaga sie w zyciu codziennym i sobie sie odpoczywa w ciszy wlasnej :)
W zime jest dosc rzesko ale super, bo zmusza to do ruchu :) :) :)
A komu za bardzo, to wiem od kogo na wlasna potrzebe mozna dokupic sobie mala ilosc opalu.