Przeczytałam w GW, że kamienica przy Żelaznej 65 będzie rozebrana. Deweloper mówi, że bla bla nie da się uratować, bla bla odtworzy fasadę, bla bla.
Bardzo lubiłam tę ruinę, pamięta też kawał historii.
Zdjęcie z października 2010. Widok od ul. Grzybowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz