no mowa! znaczy sie tam w ogole na tych twoich wczasach to bardzo zaawansowana cywilizacja jest. w ogole nie wypadasz z obiegu! a ja sie obawialam skorpionow, min przeciwpiechotnych i innych wyzwan! :) znaczy sie jechac bez stracha?
Za komuny, gdy przy pomocy kości do gry i kartki papieru "grałem w mundial", Laos zawsze wygrywał (zwłaszcza z Tajlandią!), więc Laos Rlz! Ja chcę na Syberię! Tam też nie ma dzieci-kadłubków, nie mówiąc o skorpionach... Pzdr!
Laos pełną gębą!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno mowa!
OdpowiedzUsuńznaczy sie tam w ogole na tych twoich wczasach to bardzo zaawansowana cywilizacja jest. w ogole nie wypadasz z obiegu!
a ja sie obawialam skorpionow, min przeciwpiechotnych i innych wyzwan! :)
znaczy sie jechac bez stracha?
Jechac Gosiu na luzaku. Jest bezpiecznie, podrozuje sie latwo i wcale nie chodza po ulicach dzieci bez nozek ;) Nuda ;)
OdpowiedzUsuńZa komuny, gdy przy pomocy kości do gry i kartki papieru "grałem w mundial", Laos zawsze wygrywał (zwłaszcza z Tajlandią!), więc Laos Rlz!
OdpowiedzUsuńJa chcę na Syberię! Tam też nie ma dzieci-kadłubków, nie mówiąc o skorpionach...
Pzdr!
Skorpionow może i nie ma, za to są niedzwiedzie :D I komary, roje komarów. Brrry. Pozdro!
OdpowiedzUsuń